Pączki” – Tadeusz Śliwiak
Był sobie pączek, co nie miał rączek
i okrąglutki był jak miesiączek.
Miał lukrowaną złocistą skórkę,
a w środku dziurkę na konfiturkę.
Wszyscy go lubią,starsi i dzieci.
Na jego widok aż ślinka leci.
Lecz co naprawdę pączki są warte,
to przede wszystkim wie Tłusty Czwartek
„Powiedział mi Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła” głosi staropolskie przysłowie.
Skąd wzięła się tradycja smażenia i jedzenia pączków, kto zapoczątkował te tradycję, jaka była historia pączka, co to są pampuchy, bałabałuchy. Tego dowiedzieli się nasi młodzi czytelnicy podczas przedostatniego spotkania "Ferii w bibliotece". Ten dzień był bardzo przyjemny, przy herbatce i słodkim pączku rozmawialiśmy jak kiedyś obchodzono w Polsce ostatni tydzień karnawału, z czego wypiekano pierwsze pączki i co do nich dodawano. Okazało się, że pierwsze pączki wcale nie były słodkie, wypiekano je z ciasta chlebowego, a zamiast słodkiego nadzienia w środku umieszczano słoninę (a nawet podawano ze skwarkami). Niektóre z nich miały ukryty w cieście migdał lub orzech – kto taki znalazł, mógł cieszyć się szczęściem przez cały rok. Poznaliśmy polskie przysłowia oraz zwyczaje związane z tradycją Tłustego Czwartku. Wszystkim bardzo podobał się wiersz T. Śliwiaka pt "Pączek", którego nauczyliśmy się na pamięć i który świetnie nadawał się do inscenizacji.