Żyjemy w erze smartfonów, komputerów i tabletów. Jednak coraz częściej się zdarza, że chcemy rywalizować ze sobą na planszach, rzucać kostką i przesuwać pionki.
Na naszym trzecim spotkaniu wakacyjnym wypracowaliśmy wspólnie z uczestnikami, pomysł na grę planszową według własnych reguł. Niezbędne do jej przygotowania okazały się: książka "Legendy polskie", mapa Polski, kolorowe i białe kartki ksero, kredki oraz kilometraż Wisły.
Zuzia przeczytała wszystkim legendę "Wisła", z której dowiedzieliśmy się jak to Król Beskid wyprawił w świat swoje dwie córki Czarną i Białą i dokąd obydwie się udały, krótko osobno, a potem wspólnie.
"Na próżno wypatrywano jej u stóp Beskidu. ...Żadna, która WYSZŁA, nie wracała. Wszystkie łączyły się z morzem. Powstała z nich największa polska rzeka, już nie WYSZŁA, lecz WISŁA."
Na mapie prześledziliśmy przez jakie miasta płynie Wisła. W Internecie uczestnicy znaleźli informację o kilometrażu Wisły, który wykorzystaliśmy do ustalenia ilości pól pomiędzy miejscem startu i metą oraz wybranymi przez nas miastami tj. Krakowem, Warszawą, Płockiem, Toruniem i Gdańskiem. Każde pole odpowiadało 10 km, a w każdym mieście czekały na nas dwa dodatkowe pola - jedno posuwało gracza do przodu, drugie mogło go cofnąć nawet do początku gry.