Kiedy dzieciakom jest źle, pod takim hasłem rozpoczęliśmy ostatnie zajęcia wakacyjne w Rudkach. Każdy z nas czy dziecko czy dorosły mamy czasem złe dni. Jesteśmy wtedy przygnębieni, smutni, obojętni, boimy się, często reagujemy gwałtownie. Na ten temat zostało odczytane opowiadanie biblioterapeutyczne pod tytułem „Tak jak hiacynty”.
Opowiadające o chłopcu Antosiu, który poważnie zachorował i musiał mieć przeszczepioną nerkę. Z opowiadania dowiadujemy się, jaki strach towarzyszył Antosiowi, kiedy szedł do szpitala i obawy czy operacja się uda. Jakie było przygnębienie chłopca i jego rodziców, kiedy okazało się, że rodzice nie mogą być dawcami nerki swojego synka, ale z pomocą przyszedł wujek, którego Antoś bardzo lubił i to on pomógł i oddał swoją nerkę. Operacja się udała. Ale wujek Anka długo nie mógł wybudzić się po zabiegu. Po paru dniach na szczęście wujek Antka się wybudził i wszyscy byli szczęśliwi.
Po wysłuchaniu opowiadania każdy opowiadał o swoich smutkach jak sobie radzimy z takimi smutkami. Jedni wolą smutki wypłakać, co powoduje wewnętrzne odblokowanie się, oczyszczenie i pozbycie się negatywnych emocji. Inni wolą porozmawiać z bliską osobą, tak zwyczajnie wygadać się, co nas smuci, a jeszcze inni wystarczy, że się mocno przytulą do najbliższej osoby i wtedy wszystkie nasze smutki i strachy odchodzą gdzieś daleko. Na zakończeni każdy, narysował coś co mu pomaga i poprawia nastrój.