„Tłuczki” to powieść o której, rozmawialiśmy na grudniowym spotkaniu DKK. Autorką tej książki jest Katarzyna Wiśniewska, psycholożka i filozofka, swego czasu pisząca dużo o kościele dla „ Gazety Wyborczej”.
Książka opowiada o wielopokoleniowej rodzinie z apodyktycznym mężem, ojcem i dziadkiem w jednej osobie. Pokazuje losy wszystkich postaci w sposób rozsypany, niespodziewanie powraca do jednych wątków, aby za chwilę porzucić je na rzecz innych. Zanim stworzymy sobie cały obraz rodziny i niektóre sprawy staną się całkiem jasne, minie trochę czasu. Taki sposób pisania budzi ciekawość, bo do czego zmierza całość. W Tłuczkach obiektem zainteresowania autorki staje się przede wszystkim ojciec i jego konsekwencje dla uwikłanych kobiet. W ich świecie Wincenty decyduje o wszystkim, nawet o porze karmienia niemowląt, konkuruje z mężczyznami swoich córek, upokarza, tępi przejawy słabości. Im bliżej poznajemy rodzinę, tym bardziej staje się oczywiste, że czuje się tam panem i władcą. Ojciec staje się prywatnym bogiem, nazywa świat, decyduje o dobru i złu, bezlitośnie karze. W tej przedziwnej rodzinie brakuje także innych więzi. Żadna z kobiet nie znajduje oparcia w drugiej. Dominuje krytyka, podejrzliwość, nawet agresja.
„Niech was nie zwiedzie subtelna ironia tej powieści. Świat "Tłuczków" będzie wam się śnił po nocach, w tych snach będziecie z niego uciekać z wrzaskiem. Ale najpierw przeczytajcie do końca, bo to mocna rzecz - historia pokoleniowej sztafety perfidnej przemocy pod patronatem samego Pana Boga. - Piotr Kofta”
Taką rekomendacje znajdziecie na okładce książki, czy się skusicie?.
Uczestnicy DKK zachęcają do przeczytania.
Dofinansowano ze środków Instytutu Książki