„Można się sporo dowiedzieć, siedząc w ciemności i obserwując świat”
Ten cytat pochodzący z książki Helene Flood pt. "Psychoterapeutka" czytelnikowi, który zaczyna przygodę z tą książką, niewiele mówi. Dla tych, którym uda sie dobrnąć do jej końca, bo szczerze mówiąc nie jest to lektura, którą czyta się lekko, wszystko stanie się jasne. Początek jest trudny do przebrnięcia, jak stwierdzili klubowicze, ale wart poświęcenia, ponieważ koniec rekompensuje cztelnikowi, nudne, szczegółowe opisy. Główną bohaterką jest Sara - nieporadna towarzysko psychoterapeutka, zajmuje się zdegenerowaną młodzieżą, która po zaginięciu i jak się później okazuje tragicznej śmierci męża, powoli zaczyna popadć w obłęd. Ten thriller psychologiczny, wbrew wielu niepochlebnym internetowym opiniom, okazał sie dla kubowiczów interesującą lekturą. Autorka stopiowo dozując napięcie pozwala czytelnikowi na analizę psychiki człowieka w chwii zagrożenia. "W strachu tracimy kontakt z naszym umysłem, czasem robimy rzeczy, o których nie pamiętamy, robimy coś neświadomie, strach nas paraliżuje".
Fabuła książki, skupia się głównie na głównej bohaterce i jej psychice. Jednak czyteników zainteresował również wątek ojca Sary, jego naukowych dokonań, poglądów, a szczególnie stworzonej teorii "Moralność, a dobro stada".
Choć początek lektury wydawał się trudny, jednak z każdą kolejną stroną historia stawała się coraz bardziej interesująca. Dopełnieniem tego jest jej zaskakujące zakończenie, które pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi, bo na tym właśnie powinien oierać się thriller psychologiczny.