W dniu 7 września br. w bibliotece odbyła się XIII edycja ogólnopolskiej akcji pod nazwą Narodowe Czytanie. To wydarzenie kulturalne, którego głównym celem jest zarówno promowanie polskiej literatury, jak również kształtowanie nawyku codziennego czytania. Lekturą bieżącej edycji został „Kordian” Juliusza Słowackiego. Utwór należy do najważniejszych dokonań literackich poety. W XIII edycji Narodowego Czytania W spotkaniu w Przyłęku udział wzięli m.in.: Wójt Gminy Przyłęk Jerzy Kamionka, uczniowie oraz nauczyciele ze szkół podstawowych w Babinie, Grabowie nad Wisłą, Łaguszowie i Przyłęku, członkowie Dyskusyjnych Klubów Książki działających w bibliotece w Przyłęku, filiach w Grabowie nad Wisłą i Rudkach oraz członkowie grupy Tkaczki Opowieści. Wydarzenie rozpoczęli bibliotekarze czytając „Przygotowanie” i zakończyli czytając Akt III Scenę Ostatnią. W ramach realizowanego zadania „Poczyta(j)my” uczestnicy wydarzenia mogli obejrzeć inscenizację fragmentu dramatu przygotowaną przez członków DKK w Grabowie nad Wisłą. Wspólne czytanie ubogaciła wystawa plakatów teatralnych oraz prezentacja multimedialna.
Warto przybliżyć postać autora „Kordiana”, Juliusza Słowackiego - poeta nastrojów, mistrz operowania słowem, mistyk poezji polskiej, geniusz literacki z Krzemieńca. Nigdy nie widział swoich dramatów na deskach teatrów. Większość z nich została wystawiona już po jego śmierci. Wyjątkiem jest Mazepa, jednak tego spektaklu nie obejrzał. Juliusz Słowacki studiował prawo w Wilnie. Tytuł magistra otrzymał bardzo młodo – w wieku zaledwie 20 lat. W międzyczasie pisał wiersze. Kilka miesięcy po śmierci ojczyma, który rażony w pokoju piorunem zmarł. 14-letni Juliusz Słowacki napisał wiersz Księżyc, najwcześniejszy z jego zachowanych utworów. Juliusz Słowacki miał talent do pomnażania majątku. Poeta inwestował na paryskiej giełdzie pieniądze przesyłane przez matkę. Dzięki sukcesom inwestycyjnym stał się niezależny finansowo. Nie musiał pracować zarobkowo i mógł w pełni poświęcić się tworzeniu. Słowacki znał 9 języków. Pod wieloma względami miał pecha. Zanim przedwcześnie zmarł, musiał żyć w czasach, gdy gwiazdą był Adam Mickiewicz. Publiczność żądała tylko jednego geniusza. Ale w "Beniowskim" zapowiadał: "moje będzie za grobem zwycięstwo". I chyba miał rację.
Pracownicy biblioteki dziękują wszystkim lektorom i już dziś zapraszają na kolejną edycję, kiedy to będziemy czytać utwory Jana Kochanowskiego.