Ucho igielne Myśliwskiego w opinii klubowiczów opisuje własne doznania pisarza. Podejrzewamy, że jest rodzajem analizy własnej przeszłości, poszukiwanie odpowiedzi, czy można było podjąć inne decyzje.
Autor snuje wspomnienia, odszukuje w pamięci swoją młodość, samotność, opisuje zakłamanie tamtego komunistycznego bagna.
Uczestnicy spotkania zastanawiali się nad rzeczywistym miejscem położenia bramy. Po analizie życiorysu pisarza i opisu miejsca. Wybrali bramę, którą większość z nas odwiedziła w Sandomierzu.
„Ucho…” to opowieść w opowieści, narrator prowadzi rozmowę z tajemniczą osobą, tak naprawdę mamy odczucie, że bohater stojąc już u schyłku życia rozmawia z samym sobą na rożnych jego etapach.