"Zakonnie odchodzą po cichu" Marty Abramowicz opisują historie byłych zakonnic, które są pełne smutku, żalu i niekiedy tęsknoty. Kobiety i dziwczęta idące za swoim powołaniem są pełne energii, zapału i wiary. Jednak życie zakonne wymagaod nich ciężkiej, fizycznej pracy, całkowitego podporządkowania się przestarzałym regułom i posłuszeństwa przełożonym. Czas nowicjatu i życia zakonnego to czas wielkiej próby i kształtowania charakteru dziewcząt. Bohaterki książki nie zapuściły korzenie w tym świecie, czuły się zagubione i odrzucone, co mocno wpływało na ich psychikę.
Autorka w swoich relacjach odnalazła przykłady wskazujące na to, że postrzeganie kobiet (w tym zakonnic) w Kościele Katolickim w Polsce nie ewoluowało, tak jak w innych krajach.
Uczestnicy spotkania, byli wstrząsnięci tak drastycznym opisem. Ale pozostaje pytanie, czy w książce nie powinny się znaleźć historie sióstr, dla których ta droga stała się spełnieniem.